„Miłość niejedno ma imię”

"Love has various names"
Strona główna | Mapa serwisu | English version

IV Międzynarodowy

XVIII Ogólnopolski Festiwal Piosenki,

Teatru i Plastyki

Łęczna 8-10.X.2010

 
Miłość Ci wszystko wybaczy„


2009
ARCHIWUM > 2009

XVII ogólnopolski, III międzynarodowy
Festiwal Piosenki, Teatru i Plastyki Łęczna 2009
– 1 – 5 października 2009 r. w Łęcznej.

Od 16 lat w październiku tradycyjnie w Łęcznej odbywa się Festiwal Piosenki, Teatru i Plastyki.

Pierwsza edycja, w 1993 roku odbyła się w piętnastą rocznicę pontyfikatu Jana Pawła II.

Tegoroczna edycja to XVII ogólnopolska i III międzynarodowa.

W dniach od 1 do 5 października 2009 r. Łęczna gościła osoby niepełnosprawne z kraju i zagranicy, które prezentowały swoje umiejętności w kategoriach:

  • teatr
  • zespoły wokalne
  • soliści i wokaliści
  • zespoły instrumentalne
  • instrumentaliści
  • plastyczna
  • zespoły taneczne.

Wykonawcy z Polski i zagranicy pochodzili z domów pomocy społecznej, szkół specjalnych, specjalnych ośrodków szkolno-wychowawczych, warsztatów terapii zajęciowej, stowarzyszeń oraz były to osoby indywidualne. Na scenie zabrakło uczniów z klas integracyjnych z terenu powiatu łęczyńskiego. W tym roku po raz kolejny wystąpiły zespoły – trzy grupy z Węgier, trzy grupy z Ukrainy (Chmielnickie, Sumy, Czerwonograd) oraz reprezentanci Litwy. Samych wykonawców na scenie było 378, osób biorących udział łącznie z opiekunami i wolontariuszami – ponad 580.

Tegoroczny festiwal odbywał się pod hasłem „Miłość niejedno ma imię”. To kolejne hasło, w którym przewija się słowo miłość. Jest może trochę przewrotne a nawet może natarczywe, patrząc na nasze codzienne życie i na to, co się dzieje wokół osób niepełnosprawnych. Nie tylko w stosunku do nich wydaje się, że ciągle tej miłości brakuje nam jako ludziom, a jak popatrzymy na ten temat z punktu osób niepełnosprawnych, to są one dziećmi gorszego Boga. Idąc przez życie z miłością każdy z nas może przezwyciężyć wszystko, a miłość naprawdę nie jedno ma imię. Festiwal to możliwość pokazania efektów całorocznej pracy osób niepełnosprawnych w różnego rodzaju placówkach.

Ludzie z niepełnosprawnością nie tylko z Polski, ale również z Ukrainy, Węgier czy Litwy wykonują precyzyjne prace plastyczne. Pomimo swoich ograniczeń fizycznych i intelektualnych wręcz idealnie śpiewają, recytują, tańczą, odgrywają role w przedstawieniach teatralnych. Nie muszą się ukrywać ze swoją odmiennością, bo to co robią jest naprawdę wspaniałe.

Festiwal w Łęcznej ma formę konkursu, oceniają go profesjonaliści z dziedziny muzyki, teatru, plastyki. Jury festiwalowe oceniając wskazuje, podpowiada, jak jeszcze bardziej wykorzystać często ukryte możliwości drzemiące w „Aktorach”. W Łęcznej nie ma przegranych, każdy jest zwycięzcą. Konkurs to przede wszystkim bardziej ocena pracy instruktorów pod względem – jak dobrali materiał do prezentacji, jak przygotowali uczestników do występu. Profesjonaliści doradzają, co zmienić w prezentowanych scenariuszach, co udoskonalić. Miłą niespodzianką dla organizatorów jak i uczestników to widzowie – mieszkańcy Łęcznej, którzy przez czas prezentacji „kibicowali” zespołom.

Festiwal to także wolontariusze. W tym roku większość z nich było z Zespołu Szkół nr 1 w Łęcznej. Dziękujemy Dyrekcji za czuwanie nad pracą wolontariuszy.

Wypowiedź jednej z wolontariuszek – „Festiwal to dobra okazja, żeby zdobyć doświadczenie, żeby pomóc potrzebującym, to wspaniała zabawa. Zresztą, nie wyobrażam sobie, żeby mnie tu nie było. Ci ludzie we wspaniały sposób pokazują swoje uczucia. Są bardzo otwarci, cieszą się, w ogóle nie czują skrępowania. Nie przypuszczałam, że ta praca, pomoc drugiemu człowiekowi może tak wciągać. Teraz to ja się dopytuję i oferuję pomoc, nie mam oporów, nie zastanawiam się czy sobie poradzę. Jestem dumna, że w Łęcznej mogę spotkać na festiwalu ludzi z Ukrainy, Węgier. Podziwiam upór i zaangażowanie pani Marii. Nie raz zastanawiałam się skąd u niej tyle sił, entuzjazmu i jedno wiem, że to co zaczyna zawsze kończy i robi to naprawdę dobrze. „Chcieć to znaczy móc a móc to znaczy chcieć ”. Nasza pani Maria chce i robi bardzo wiele dobrego nie tylko dla niepełnosprawnych, ale i dla naszej społeczności. Dziś rozumiem słowa sprzed roku, że w Łęcznej ludzie przyjeżdżający na festiwal ładują sobie akumulatory na kolejny rok pracy. I to prawda – optymizm, super atmosfera , liturgia mszy w kościele, wzmacnia bardzo, bardzo duchowo i to że nikt mimo swojego schorowanego ciała czy ducha nie narzeka. Przykre jest tylko to, że nasze władze tego nie dostrzegają...”

Festiwal to możliwość prezentacji twórczości, zawierania znajomości, wymiany doświadczeń, wspaniała integracja grup – środowisk, poznanie innych kultur, uczenie się poznawania piękna.

Sebastian, uczestnik festiwalu – „Jestem tu po raz pierwszy i już czekam na kolejny festiwal, dziś postawiłem sobie pytanie „Gdzie ja byłem wcześniej”?”

Irek – „Studiuję psychologię, to spotkanie to lekcja życia...”

Kazik – „Przychodzę na kolejny festiwal, bo tu uzyskuję siłę i energię na cały rok. Najważniejsza dla mnie jest część w kościele, to cudowne przeżycie, a modlitwa wiernych i dziękczynienie to wielka lekcja dla tych, co nie wiedzą co to znaczy skromność i pokora.”

Pani Alicja – „Jeszcze tego u nas nie było aby msza rozpoczynała się tańcem w kościele, przez chwilę myślałam, że nasz proboszcz ..., ale to wprowadzenie i modlitwa ostudziły moje górnolotne myślenie, natomiast piosenka Łukasza i słowa „a ja to czuję ... i nie jestem tu za karę”, wycisnęły z moich oczu łzy. Podziwiam panią Marię, że nie wstydzi się mówić o swoim doświadczeniu życiowym i trzeba mi było być na tej mszy aby się dowiedzieć że w Łęcznej odbywa się festiwal. Ta liturgia i namiastka prezentacji tanecznych węgierskiej grupy w naszym kościele pw. Marii Magdaleny spowodowały, że zacznę inaczej myśleć i żyć. Zazdroszczę tym, którzy uczestniczyli w pełnej liturgii sprawowanej w parafii Św. Józefa.”

Pan Ryszard, mieszkaniec Łęcznej – „Na festiwalu byłem po raz drugi. Na mszę sprawowaną w intencji uczestników festiwalu poszedłem już nie z ciekawości, żeby zobaczyć niepełnosprawnych, lecz aby czerpać siłę, uczyć się miłości, wiary, nadziei. Msza niedzielna dla wszystkich parafian i znowu zaskoczenie – rozpoczęcie inscenizacją teatralną, grą na bębnach. Dziś mówię wszystkim z całą odpowiedzialnością, że tak pięknej liturgii, całej oprawy, nie słyszę na przełomie całego roku. Ta msza to wspaniała uczta duchowa, to lekcja życia dla niejednego człowieka, daje tak wiele do myślenia, do zastanowienia się nad sobą, nad tym co się robi i myśli.”

Pani Józefa – „Ksiądz bardzo zapraszał tydzień wcześniej na festiwal i na mszę. Usłyszałam modlitwę, pieśni, dziękczynienie – chylę czoło przed nimi wszystkimi. To była i jest dla mnie niesamowita lekcja życia i lekcja wielkiej pokory.”

Pani Jadwiga – „My, zdrowi, często narzekamy: tu nas boli, tam strzyka, a tu tyle radości! Jestem dumna, że ten festiwal odbywa się w naszym mieście i że organizują go osoby, które znają problem ludzi niepełnosprawnych.”

Krystyna – „Zobaczyłam prezentacje na scenie, wytwory pracy i usłyszałam ich modlitwę, chylę czoło przed nimi wszystkimi. Udział grup zagranicznych – przepiękne tańce, stroje, radość, wiele, wiele zabawy. Nie jestem w stanie o tym mówić – tak trzymajcie dalej.”

Helena – „My, zdrowi często narzekamy nieraz z błahych powodów, a tu tyle radości! Jestem dumna, że ten festiwal odbywa się w naszym mieście i że organizują go osoby, które znają problem ludzi niepełnosprawnych. Pani Mario, proszę o dalsze festiwale, patrząc na panią widzę osobę o silnej osobowości i ostoję spokoju.”

Stanisław – „To wielkie przedsięwzięcie, pamiętanie o wszystkich i o wszystkim. Flagi, kwiaty, hymny narodowe to wielki profesjonalizm organizatorów. Sala gimnastyczna wygląda jak scena w profesjonalnym teatrze. Tylko cieszyć się z takiej organizacji. Mam dyskomfort, że nie ma tu naszych władz.”

Antonina (Ukraina) – „Dziękuję p. Marii za zaproszenie nas na festiwal. Tyle atrakcji: wycieczka, występy, wspaniali ludzie, prezenty, tyle we wszystkich ciepła i serdeczności, że żal będzie od was wyjeżdżać. Dziękuję w imieniu swoim i moich artystów za wszystko, miło będzie nam za rok (zobaczymy), Syn pani Łukasz to nasze dziecko – piosenka „Katiusza”, „Kałakolczyk” wycisnęła nie jedną łzę nie tylko w naszej grupie, wszyscy poczuliśmy się, że zniesione zostały bariery i granice.”

Natalia Hajsjanowa (Czerwonograd, Ukraina) – „Na festiwalu w Łęcznej jesteśmy po raz czwarty, czujemy się tutaj jak u siebie w domu. Organizatorzy bardzo dużo robią, abyśmy mogli poznać wiele ciekawych miejsc – wycieczki. U nas też robimy festiwale, ale ten w Łęcznej jest inny, tu jest miejsce i czas na wszystko. Modlitwa w kościele robi bardzo duże wrażenie. Dziękujemy Wam za wszystko i do spotkania u nas w Czerwonogradzie.”

Jolanta Almantos Litwa – „Oczeń prijatno mienia byt u was...”

Krystyna – „Jestem na festiwalu, bo tu jest moja głuchoniema córka uczestniczka warsztatu (WTZ Janowica). Bardzo dużo zawdzięczam pracownikom, Zarządowi Koła, a przede wszystkim pani Marii, ona jest takim dobrym naszym duchem.”

Na niedzielną mszę mógł przyjść każdy mieszkaniec Łęcznej. W ten prosty sposób setki niepełnosprawnych artystów stanęło obok osób zdrowych. Efektem były dwie msze, jakich księża jeszcze nie celebrowali, a mieszkańcy miasta nie przeżyli – oprawa muzyczna, czytania, składanie darów, modlitwa wiernych, dziękczynienie w wykonaniu uczestników festiwalu, czynny udział grup z zagranicy, a nade wszystko inne rozpoczęcie – msze w dwu kościołach z krótkimi prezentacjami teatralno-muzycznymi.

Festiwal to jego stali bywalcy – Łukasz Lisek, Szczepan Karaś.

Łukasz – „Lubię występować na scenie, nauczyłem się specjalnie 3 piosenek w języku rosyjskim. Bawię się, fajnie jak publiczność klaszcze i śpiewa ze mną a inni tańczą. Mam dużo kolegów w kraju i za granicą. Wspólnie z kolegami i koleżankami z Ukrainy zaśpiewałem piosenki „Uśmiech”, „Kałakolczyk”, „Katiusza”. Pozdrawiam „ciocię” Irenę z Chmielnickiego, nie mogła do nas przyjechać.”

Siostry z Misyjnego Zgromadzenia Służebnic Ducha Świętego z Chmielnickiego (Ukraina) – „Najpiękniejszym co może się zdarzyć w życiu jest pełne życzliwości spotkanie z drugim człowiekiem.” „Festiwal to miejsce spotkania z wieloma życzliwymi i wspaniałymi ludźmi. Jesteśmy szczęśliwe. Dziękujemy” – siostra Daria, siostra Ludmiła.

Andrzej Grzesiuk – dyrektor Zespołu Szkół nr 1 – „Jestem dumny, że ten festiwal odbywa się w naszej szkole, że możemy służyć pomocą. Cieszę się razem ze wszystkimi, gratuluje tak odważnego przedsięwzięcia jakim jest organizacja festiwalu. Zapraszam za rok.”

Jurek – „Wszyscy pracownicy, wolontariusze, którzy poświęcili swój czas, ciężko pracowali przy organizacji festiwalu są „Wielcy”. Pierwszy raz obserwowałem waszą prace i podziwiam Was za to, że każdy robił to co do niego należy i nie oglądał się na drugiego.”

Zbyszek Poliszczuk – juror, muzyk z Grudziądza – „W Łęcznej jestem po raz kolejny, uczestnicy dali mi tyle energii i siły, że chcę dalej angażować się w pracę z nimi. Oceniać jest trudno kiedy poziom wyrównany, ale w Łęcznej nie ma przegranych, więc to ułatwia pracę. Jeśli będzie kolejna edycja, będę tu za rok. Powtórzę po raz kolejny i będę powtarzał aż do znudzenia – w Polsce mamy wiele festiwali dla niepełnosprawnych. Festiwal w Łęcznej jest inny niż te, które znam, jedyny i autentycznie dla ludzi niepełnosprawnych, a nie dla wybrańców, których często oglądamy w programach telewizyjnych. Najbardziej podoba mi się spontaniczność i autentyczność, także u organizatorów. To, że podczas prezentacji cała sala tańczy jest na tym festiwalu czymś oczywistym. Tu nie ma czegoś takiego, że goście mają osobne miejsca na posiłek lub dostają coś innego, tu wszyscy stanowią jedno.”

Grupy zagraniczne miały zapewnionych przez organizatora festiwalu tłumaczy, tak w czasie obecności na festiwalu jak i podczas wycieczek.

Przez siedemnaście lat wykonawców obserwuje i ocenia Leszek Szafran. W jury zasiadł na pierwszym festiwalu i jest w nim do dziś. – „W ciągu tych lat daje się zauważyć poprawę jakości występów. Poszerzenie grona uczestników o zespoły z zagranicy to też promocja nie tylko dla Koła, ale i dla naszego regionu, kraju. Prezentowane programy są coraz bardziej wyszukane, ambitne i nietuzinkowe. Grupy zagraniczne to wspaniała lekcja dla nas wszystkich, mogliśmy zobaczyć inne rozwiązania, techniki.”

Warsztaty tematyczne prowadzone były we wszystkich ocenianych kategoriach. Zajęcia warsztatowe dla instruktorów prowadzili jurorzy i obserwatorzy z kraju i zagranicy.

Z festiwalu nikt nie wyjechał bez nagrody. Pamiątkowe statuetki otrzymali instruktorzy, sponsorzy, jurorzy i zaproszeni goście. Uczestnicy otrzymali dyplom, koszulkę, torbę z nadrukiem okolicznościowym, oraz nagrody. Nagrody zespołowe (w zależności od liczebności zespołu) to m.in. sprzęt rehabilitacyjny, sportowy, cyfrowe aparaty fotograficzne, urządzenia do ćwiczeń itp.

Tegoroczny festiwal uważam za bardzo udany pod każdym względem. Zdobyliśmy po raz kolejny nowe doświadczenia, mogę go podsumować: „Ten co nic nie robi, to się nie myli, a wszędzie są ludzie i ludziska”.

Jeździmy na różne festiwale i przeglądy twórczości w kraju i za granicą (wróciliśmy niedawno z Morges – Szwajcaria, Debreczyn – Węgry). Mamy możliwości porównania naszego festiwalu z innymi. Powtórzę to co powiedziałam rok temu „organizacyjnie jesteśmy – powiem nieskromnie – bardzo dobrze przygotowani. Choć nie mamy sceny teatralnej, to i tak nie mamy się czego wstydzić”. Organizacja tak dużego przedsięwzięcia jest możliwa dzięki zaangażowaniu wszystkich pracowników, wolontariuszy, sympatyków oraz rodziców. Bardzo serdecznie dziękuję im za włożony trud. Miło jest słyszeć od rodziców, że pomagają, bo widzą w tym sens i potrzebę, pomagają, bo przecież z placówek prowadzonych przez Koło korzysta ich dziecko – to ogromnie cieszy. Nie wszyscy widzą sens w tym, co robimy i nie angażują się (wolno im), przecież „nie ma na świecie takiego człowieka, który dogodziłby wszystkim”.

Siedemnaście lat to kawał czasu, widzimy sens w organizowaniu festiwalu, to doświadczenie dla nas, ale i sprawdzian, to możliwość integracji, wymiany doświadczeń i dzielenia się tym co dobre, sprawdzone.

Dziękuję wszystkim, którzy nam pomogli w zrealizowaniu tego wspaniałego zadania, jakim jest festiwal.

Szczególne podziękowanie składam dyrektorowi Zespołu Szkół nr 1 w Łęcznej Panu Andrzejowi Grzesiuk za zrozumienie i pomoc w organizacji festiwalu. Na jego ręce składam podziękowanie tym wszystkim, którzy troszczyli się, aby nikt nie był głodny, tym co sprzątali, pomagali od początku do końca.

Festiwal finansowany był ze środków:
  • Państwowego Funduszu Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych
  • Gminy Łęczna
  • Województwa lubelskiego
  • Powiatu Łęczyńskiego
Sponsorzy:
  • Lubelski Węgiel „Bogdanka” S.A. w Bogdance
  • Energetyka Łęczyńska
  • Związek Zawodowy Górników w Polsce Oddział Bogdanka
  • Związek Zawodowy „Solidarność” Bogdanka
  • Związek Zawodowy „Kadra” Bogdanka
  • Firma Pol-Mak
  • Ferma Drobiu w Turce
  • Agencja Reklamowa VIP Lublin
  • Gospodarstwo Rybne „Polesie”
Patronat honorowy nad festiwalem objęli:
  • Prezes Zarządu PFRON
  • Wojewoda Lubelski
  • Marszałek Województwa Lubelskiego
  • Kurator Lubelski
  • Starosta Powiatu Łęczyńskiego
  • Burmistrz Gminy Łęczna
Patronat medialny:
  1. Telewizja Lublin
  2. Radio Lublin
  3. Nasze Sprawy

Maria Lisek Zięba
Pomysłodawczyni Festiwalu,
Przewodnicząca Zarządu Koła PSOUU w Łęcznej

Danuta Kubiś

Pracownik DCA

Protokół z obrad jury jest dostępny tutaj.

 
 
Już jest - galeria zdjęć z festiwalu!
 
Festiwal 2009
 
 
Zapraszamy do współtworzenia tej galerii - jeśli masz jakieś dobre zdjęcie, którym chcesz podzielić się z innymi przyślij je na nasz adres:
wtzjanowica@gmail.com a dodamy je do galerii!
 
Pozdrawiamy!
-->